Forum www.rams.fora.pl Strona Główna
FAQ Profil Szukaj Użytkownicy
Grupy

Prywatne Wiadomości

Rejestracja Zaloguj
Galerie

RAMS TAKTYCZNY I STRATEGICZNY
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat >

Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
www.rams.fora.pl > Przewodnik taktyczny

Autor Wiadomość
Iwan45100
Administrator



Dołączył: 30 Mar 2018
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno/Raszyn

RAMS TAKTYCZNY I STRATEGICZNY    

ZNACZENIE TAKTYKI I STRATEGII

Taktyka w rozgrywkach Airsoftowych ma ogromne znaczenie by uzyskać dominację nad przeciwnikiem. Sprawne poruszanie się oddziału lub grupy na polu rozgrywki jest kluczem do uzyskania przewagi nad terenem lub strategicznymi punktami a tym samym zwycięstwa. Bla bla bla. Każdy może wejść na wikipedię i poczytać o tym. W internecie jest setka poradników i filmików o tej tematyce. Niektóre zrobione profesjonalnie zaś inne przez osoby, które jedyną walkę Airsoftową jaką widzieli to tę na forum. Najważniejsze to przekazać tę wiedzę w prostym języku.

Trzymasz oto w swoich dłoniach podręcznik: RAMS: TAKTYCZNY I STRATEGICZNY

Na początek rzucimy trochę o taktyce. Czyli sposobie poruszania się w danym środowisku biorąc pod uwagę RAM'sa ze swojej pary. Wyuczone ruchy i zagrania ułatwiają przemieszczanie się po terenie. A co to oznacza? W skrócie chodzi o to żeby nie wpieprzyć się pod lufę podczas wbijania do budynku, utrzymywanie szyku bojowego zamiast bezładnej bieganiny, oszczędzenia sobie łażenia na respa oraz bym zapomniał o najważniejszym zaufaniu do innego RAM'sa z drużyny. Nie muszę wtedy nerwowo rozglądać się dookoła i mieć oczy w dupie. Mam jednego z Naszych na plecach i wiem, że zareaguje w odpowiedni sposób podczas gdy jakiś pedalski włamywacz będzie chciał Was zajść od tyłu. Jeżeli każdy z Was będzie znał swoje obowiązki i sektor krycia to nie ma takiej siły żeby Wasz kolega pociągnął wam w plecy z kulki...

(OPCJONALNIE) Innym mniej znaczącym aspektem jest reputacja drużyny wśród innych Airsoftowców... Lansometr musi być na czerwonym polu! Very Happy

Taktyka i strategia jest nieodłącznym elementem pola rozgrywki. Strategią wyznaczmy obszary, ukształtowanie terenu lub obiekty które zapewniają dogodniejsze miejsce by posłać kulkę temu z inną opaską na ramieniu. Takimi punktami są na przykład budynki, wzniesienia, skraj lasu, zwężki w terenie. Taktyka wyznacza środki do osiągnięcia zamierzonego celu. Jednak rozpoznanie i dobranie odpowiedniej strategii i taktyki do zaistniałych elementów pola rozgrywki jest najważniejsze. Przykładem może być strategiczne wycofanie jednostek (nie mylić ze zwykłym pospolitym spierdoleniem przed rywalem) do wcześniejszej linii obrony w celu złączenia liczby graczy a tym samym siły ogniowej. Do tego celu używa się manewru zrywania kontaktu ogniowego, a następnie obrony pozycyjnej.

Zaczniemy od rozbicia pojęcia strategii na dwa elementy... proste elementy. Strategia ofensywna i defensywna. Czasy I wojny światowej skończyły się już bardzo bardzo dawno temu więc nie będziemy mówić o głębokim okopaniu się i tkwieniu w dziurwie w ziemi przez kilka dni. W tej sytuacji kalkulacja jest prosta ten kto ma przewagę technologiczną wygrywa. Walki Airsoft nie lubią postojów. Jeżeli uda się odeprzeć z defensywy pierwszy szturm to trzeba mieć na uwadze, że przeciwnik poskarży się na respie innym i wezwie posiłki. Znają wtedy dokładną lokalizację, rozmieszczenie jednostek i z łatwością wejdą w Was jak w masło. Co więc należy zrobić? Dokładnie, dobrze myślisz! Ruszyć 4 litery i wykombinować jakąś zasadzkę. Tak więc przechodzimy do punktu. Znaleźliście inne miejsce (przewidując ruch przeciwnika). Głupim nawykiem Airsoftowców jest powrót do rozgrywki tą samą drogą którą szli na respa. Jest to praktycznie ta sama droga jakby wracali przez pole minowe znaną drogą. Schowaliście się w krzakach i czekacie aż przeciwnik wpadnie wam w strefę 100% trafienia. Łapiesz już po co te wszystkie treningi, szkolenia itp.? Siła drużyny to siła jednej pary. Decydowanie o wybraniu strategii nie może odbywać się kilkaset metrów od wymiany ognia. Z centrum dowodzenia nie widać wszystkiego. Planowanie musi nastąpić już na najniższym szczeblu.


POSTAWA STRZELECKA I PORUSZANIE SIĘ Z REPLIKĄ

Biorąc pod uwagę, że jest to tylko i wyłącznie replika w większości przypadków nie doznamy odczucia odrzutu. Niektóre repliki mają imitację ruchu zamka, czuje się wtedy lekkie drganie repliki. Niektóre zaś mają solidnego kopa, który czuć na ramieniu. Postawa strzelecka sprawia, że nasze ciało staje się bardziej stabilne, stajemy się mniejszym celem przez co trudniej nas trafić. Trzymanie repliki w dołku strzeleckim znacznie ułatwia i stabilizuje ją w wyznaczonym kierunku. Dodatkowo dzięki podparciu ją częściowo o bark odciążamy ręce. Ta technika pozwala na bardzo szybkie przejście z postawy stojącej do strzału. Wracając do zmniejszenia obrysu sylwetki. Mowa tu o kurzym skrzydełku podczas trzymania broni stojąc lub kucając. Przypadłość niedoświadczonych graczy. Chodzi o wystawienie łokcia znacznie dalej niż obrys sylwetki. Prawidłowa postawa strzelecka ułatwia sprawne przejście z pozycji stojącej do klęczącej (podczas podchodzenia do osłony) lub w razie ataku ze strony przeciwnika sprawne przejście z pozycji pionowej do poziomej (leżącej).

Replika w gotowości odblokowana jednak palec znajduje się poza językiem spustowym. Czemu kładzie się taki nacisk by nie trzymać palucha na spuście? Gdy ktoś Cię przestraszy (wyskoczy zza rogu podczas taktycznego odwrotu) stracisz równowagę w czasie przesuwania się lub podczas kontaktu wizualnego palec będzie szybszy i ustrzelisz swojego. Innym przykładem może być potknięcie się podczas marszu. Dłoń zaciśnie się i puścisz serię w plecy innego RAM'sa. Tak więc już wiesz czemu nie można trzymać palucha na spuście. Kwestia bezpieczeństwa.

Jednak by nie stać jak tarcza strzelniczą dla przeciwnika rzuć okiem dookoła. Osłony znajduje się wszędzie. Powalony konar, murek, dorodne drzewo. Jeżeli nie znalazłeś jakiejkolwiek osłony dookoła to znaczy, że znajdujecie się w złym miejscu. Jak bardzo złym? Wprost proporcjonalnie do długości drogi do raspawna wyrażanej w metrach. Tak więc grzecznie teraz za osłonę i na kolanko. Pozycję klęczącą dzielimy na zwykłą oraz klęczącą strzelca wyborowego

W pozycji klęczącej strzelca wyborowego siadamy na bucie, druga noga (łokieć dla lepszej stabilności nie opieramy na kolanie tylko na udzie) jest lekko wyprostowana zaś postawa ciała jest zgarbiona. Dzięki tej technice jesteśmy jeszcze mniejszym celem. Minusem tej metody jest trudniejsze przejście do innej pozycji. A na przykład do pozycji leżącej. W tej pozycji pamiętamy by za bardzo nie wychylać głowy. Im niżej tym lepiej. Każdy ruch tej części ciała jest bardzo widoczny. Ogranicz go więc do niezbędnego minimum.

Postawa podczas poruszania się z repliką wygląda podobnie jak postawa stojąca z tym, że idziemy na lekko ugiętych kolanach ze zgarbioną sylwetką. Ruch musi odbywać się płynnie i stabilnie. Podczas przemieszczania się celujemy w ziemię pod kątem 45o. Jeżeli kontakt ogniowy z przeciwnikiem jest niemal pewny wtedy celujemy prawie na wprost zostawiając sobie dostateczne pole obserwacji. Należy pamiętaj by kierunek lufy nie był skierowany w stronę innego RAMsa. Podczas przechodzenia za kimś należy broń opuścić tak by nie sprawiała zagrożenia. Minimalny bezpieczny kąt strzelania obok innego gracza najłatwiej zobrazować poprzez wciągnięcie ręki w kierunku innego gracza i podniesienie dwóch palców (wskazujący i środkowy). Palce, które zasłaniają dany sektor uważa się za strefę niebezpiecznego strzału. W każdym momencie RAMS może się poruszyć, wiatr zwieje kulkę w jego czachę lub zrykoszetuje od gałązki.

Każde przejście za plecami innego RAMsa powinno być informowane poprzez informację przechodzę z tyłu, Uważaj na mnie itp. ma zapobiegać zderzenia się dwóch graczy podczas poruszania się. Jednak gdy osoba klęczy za przeszkodą trzeba zasygnalizować mu swoje przybycie poprzez klepnięcie go w bark lub plecy. Informacją, że będziemy się przemieszczać przed niego jest klepnięcie go w głowę oraz dodanie uważaj idę! . skuteczną metodą na uniknięcie wędrówki na respawn jest natychmiastowe przyjęcie pozycji leżącej gdy usłyszymy silnik repliki elektrycznej (zarówno swojej jak i przeciwnika). Należy zrobić to sprawnie gdyż czas jaki potrzebuje kulka na pokonanie odległości do was jest bardzo mały. Nie zapomnij poinformować innych drąc się Kontakt! ; oraz podanie kierunku. Jedną z takich metod jest używanie tarczy zegarka jako wyznacznika, gdzie godzina 12 oznacza kierunek marszu lub punkt do którego zmierzaliście. I tak właśnie dotarliśmy do etapu kooperacji z innymi graczami z drużyny.


PORUSZANIE SIĘ GRUPAMI 2+2

Zamysł tego tematu jest prosty jak konstrukcja komory Hop Up. Kiedy Jedynka porusza się to dwójka osłania mu dupsko. Działa to także gdy na planie mamy dwie drużyny. Jedynki poruszają się zaś dwójki osłaniają. Pamiętajcie by nie robić zbyt dużych odstępów a swój skok zakończyć za osłoną. Taki rodzaj poruszania się dzielimy na skoki oraz gąsienica . Podczas skoków zawodnicy mijają się i zajmują dalsze stanowisko. Drugim sposobem jest dołączenie do swojej pary, zasygnalizowanie mu tego słowami Jestem , Osłaniam , Przejąłem sektor na (kierunek) . W tym momencie druga osoba kieruje się w kierunku wcześniej wybranej osłony. Istnieje również metoda jednoczesnego poruszania się pary. Należy wtedy utrzymać promień obserwacji lekko ponad 180 stopni podzielony na dwóch graczy. Para znajduje się bardzo blisko siebie, niemal dotykając się barkami. Jeden obserwuje lewą stronę, drugi analogicznie prawą. Teren na wprost jest do wspólnej obserwacji. Taktyka ta jest bardzo dynamiczna jednak jest minusem jest jej kruchość. Jedna dłuższa seria powoduje zejście na respa całej grupy.

W takiej grupie zgranie i wyćwiczona rutyna to klucz do sukcesu. Jednak nie zapomnijmy o kluczowej roli jaką jest przekazywanie informacji. Proste, krótkie zdania składające się z zamysłu co i gdzie . Idę dalej , Osłaniam lewą , Jestem za Tobą! . Osoba odbierająca informacje powinna zakomunikować też, że przyjęła i zrozumiała słowa innego gracza poprzez skinienie głową lub odpowiedzeniem po prostu OK! . Kontakt wizualny jest tutaj niezmiernie ważny. Wybieramy takie odległości by osoba z tyłu nadal mogła nas osłaniać swoim zasięgiem efektywnym. Po każdym skoku lub dopełzaniu należy zostawić chwilę czasu na obserwację i nasłuch. I tak oto trafiały ładnym skokiem do następnego działu.

OBSERWACJA I NASŁUCH

By lepiej zrozumieć zasadę wypatrywania przeciwnika popatrzmy na wspaniałe urządzenie, które ewoluowało przez bardzo długi czas. Ludzkie oko przesyła człowiekowi najwięcej informacji o otoczeniu i ewentualnych zagrożeniach. Rozpoznaje ono wcześniej poznane kształty lub idzie krok dalej i nadpisuje je na obiekty, które pod innym kątem już tego nie przypominają. Matko Boska! Buzię widzę! Twarz widzę! Łapiesz o co chodzi? Ten dzik, którego zauważyłeś to tak naprawdę przewalone drzewo, odsłaniające swoje korzenie tworząc brązową, włochatą kulę. Sylwetka przeciwnika, która mignęła Ci się na rogu budynku to gałąź drzewa poruszająca się na wietrze. Pomimo całego kamuflażu i wtapiania się w otoczenie przeciwnika może zdradzić jakiś malutki szczegół. Na mundurach typu WZ pod kołnierzem znajduje się biała wszywka. Zobacz czy masz taką w swoim mundurze. Jeżeli tak to zrób sobie chwilę przerwy i wypruj ją. Biały element na tle brązowo zielonego lasu zostanie zauważony szybciej niż myślisz. Podczas jednych z rozgrywek dostrzegłem ruch przeciwnika w lesie. Odległość była znacząca. Jednak to co zwróciło moją uwagę? To była biała lina przytroczona do plecaka. Reszta sylwetki wtapiała się idealnie w otoczenie. Stare powiedzenie głosi, że Cel wykryty to cel zniszczony .

Poruszymy zagadnienie jak patrzeć żeby widzieć. Pierwszym elementem jest ruch. Wypatrujemy rzeczy które się poruszają lub zmieniają swoje zarysy. Delikatne poruszenie głową może zdradzić Twoją pozycję. Im szybszy ruch tym bardziej widoczny. Kolejnym punktem zaczepienia są znane kształty. Ludzką twarz widzimy codziennie. Jest to tak rozpoznawalny kształt, że aż idealny przykład. Również poziomy, czarny element -Tak, mówię właśnie o Twojej replice!- na tle brązowych pionowych drzew. Następną sprawą jest odblask lub źródło światła. Odbicie od szkiełka zegarka, włączona latarka, rozjaśniona twarz przez promienie słońca. Mamy światło, niech nastanie ciemność. Cień rzucany przez postać. Można mieć idealnie spasowany kamuflaż, jednak ta czarna menda, która chodzi za nami w dzień z łatwością może pokazać przeciwnikowi gdzie jesteśmy. Wychodząc zza rogu sprawdźmy czy cień nie pada właśnie w tę stronę. Czy stojąc za osłoną nie obwieszczamy wszystkim dookoła naszej pozycji.

Sylwetka umundurowanego gracza rzuca się prawie tak samo jak jasna twarz na tle ciemnego lasu. Dla tego ważną sprawą jest przyjęcie jak najmniej widocznej pozycji. Leżąc w bezruchu w krzakach stajemy się niemal niewidoczni. W terenie zalesionym najlepiej obserwować teren z pozycji klęczącej lub leżącej. Staramy się wtedy dostrzec ruch pomiędzy gałęziami Drzew. Jednak gdy las jest na tyle gęsty, że jedyne co widzimy to czubek repliki należy wtedy nasłuchiwać. Odgłosy rozmów, trzask łamanych patyków pod butem metalicznego dźwięku stuknięcia repliki lub dźwięku silnika elektrycznego. Jak już wypatrzyliśmy drania z innej drużyny należy powiadomić innych o tym fakcie. Im więcej informacji przekażesz w jak najmniejszej ilości słów tym bardziej będziesz zrozumiany. Jeżeli powiesz Analizując stronę północno-zachodnią dochodzę do wniosku iż dostrzegłem obywatela Rzeczpospolitej w odległości 58 jardów . Nie! Tak się nie robi! Szybko i zwięźle! Na 12tej! Nieznany, 50(w domyśle metrów) , Na 1szej, snajper 100 wysoko/ na dachu .

Zwróć uwagę gdzie może być przeciwnik. Ten betonowy murek nadaje się idealnie, skieruj od razu w tę stronę broń. Na otwartej przestrzeni zwróć uwagę na kilka krzaków obok siebie. Zatrzymaj się na moment, popatrz czy się nie rusza jakoś ponad programowo. Ewentualnie możesz wykonać szybki ruch składając się do strzału w tamtym kierunku. Właśnie w takich przypadkach mało doświadczonemu graczowi robi się cieplej myśląc, że został wykryty. Zaczyna strzelać zdradzając swoją pozycję. Najczęściej robią to w momencie nie mając jeszcze skutecznego zasięgu. A jeżeli wchodzicie w teren wroga jak w masło? Nie macie żadnego kontaktu z przeciwnikiem? Wtedy są dwie opcje. Napieprzają się po drugiej stronie mapy lub wchodzicie w zasadzkę. Najłatwiej wpaść na takową używając najłatwiejszej drogi. Ścieżki leśne, wydeptane wejście pod górkę, miejsce bez krzaków gdzie można iść względnie po linii prostej. I tak oto zrobiliśmy o jeden krok za dużo i wjebaliśmy się po same pachy w łapki przeciwnika.

ZRYWANIE KONTAKTU OGNIOWEGO / TWORZENIE ZASADZKI

Tworząc niespodziankę wyślij część swoich ludzi na przedpole obrony dzięki czemu przywitasz ich wcześniej niż się spodziewali. Można zastosować też inną sztuczkę. Ustaw się o około 15-20 metrów głębiej niż przewidywana linia obrony. Skoro dotarli do tego okopu, który jest idealnym miejscem na linię obrony a nas tam nie widać znaczy to, że ich tu nie ma. Koncentracja spada, idą luźniejszym szykiem w formacji bałagan . Plan mieli taki, że tu w tym konkretnym miejscu będzie napierdzielanka. Nie ma przygotowanej innej opcji co dalej. To jest właśnie efekt zaskoczenia. Zrobią jeszcze 2-3 kroki i cały oddział schodzi. Wpienili się okrutnie, więc wracają na respa. Z punktu startowego lecą niemalże po sznurku do pozycji gdzie ostatnio mieliśmy kontakt ogniowy. Jednak niespodzianka. Jesteśmy już bliżej niż się spodziewali. 2 -3 osoby siedzą już w krzakach i spowalniają szturm wroga. Zanim dotrą do wyznaczonego punktu mają już straty w ludziach. Strategia spowolnienia impetu szturmu wroga. Małe grupki wykorzystały lukę w nieudanym natarciu i przemieściły część swojej obrony by ta podgryzała osoby wybierające się do linii obrony. Tutaj należy zmienić podejście do określenia defensywa. Nie musi to oznaczać siedzenia w jednym miejscu i czekaniu aż przeciwnik zacznie do nas strzelać.

Taktyka defensywna pozwala na narzucenie inicjatywy. Bardzo szybko można przejść z obrony do ataku. W końcu najlepszą obroną jest atak albo inaczej. Najlepszą obroną jest przejęcie inicjatywy. Zmuszenie przeciwnika by to on zaczął myśleć co zrobić. Czekamy aż wejdzie w strefę pewnego zasięgu repliki i wtedy to osoby broniące się rozpoczynają inicjatywę. Obrońcy dyktują warunki jakie zaistnieją w tej potyczce. Zarówno podczas tworzenia niespodzianki jak i wdepnięcie w nią najważniejsze jest zasypanie drugiej strony gradem kulek. Siejesz nimi wszędzie gdzie może być przeciwnik. Silnik w replice ma być aż czerwony. 4 lub 6 osób jest w stanie wytworzyć ścianę kulek, która pozwoli Wam na parę sekund oderwać się od przeciwnika lub wykończyć ich tam gdzie stoją.

Następną czynnością jest wycofanie się utrzymując przez część drużyny ognia zaporowego. Odwrót w bezpieczne miejsce i reorganizacja. Sprawdzenie stanu zespołu, przeliczenie siły ogniowej. Co mam na myśli mówiąc przeliczenie siły ogniowej. Chowacie się za osłoną. Patrzysz na ekipę. Masz obok siebie snajpera z 4 taktem, 2 osoby z pistoletami maszynowymi, a tobie kończy się amunicja. Kumasz? Nie zawojujesz tym w tej sytuacji za bardzo. Nie masz wystarczającej siły ogniowej by przełamać się przez zasadzkę. Albo inaczej. Wpadacie w zasadzkę i udaje wam się ogarnąć osłonę. Masz przy sobie kilku ze szturmu +400 FPS, gościa z granatem dymnym i RAMSa z czymś szybkostrzelnym i zapasem kilku midcapów. Co dalej? Czy została nam wystarczająca siła ogniowa by wznowić wymianę ognia czy teren jest zbyt dobrze chroniony i nie należy angażować się w to. Odwrót nie oznacza przegranej potyczki. Zbierz oddział i omińcie to szerokim łukiem. Pies ich trącał. Niech siedzą dalej w dziurwie. Zmiana strategii i wyznaczenia punktu docelowego. Zarówno podczas organizacji jak i wyślizgiwania się z zasadzki bardzo ważna jest łączność. Jeżeli rozedrzesz się na całe gardło Napierdalaaaaaaaaać! Przeciwnik ma tę chwilę na zorientowanie się, że zaraz będzie gorąco. Element zaskoczenia nie zaskakuje tak bardzo. Poza tym wskazujesz mu Wasz kierunek. Też małym oddziałem nie zlikwidujecie hordy przeciwników. Zadacie dotkliwe straty ale prędzej czy później przyjkryją was taką siłą ognia że wejdzie zasada celność przez ilość. Lepiej dać im przejść i pozostawić zasadzkę na inny moment.

Patrząc na drugą stronę lufy jeżeli kulki latają nisko a trup schodzi na respa masz możliwość przekazania informacji innym. Zasadzka w lesie! Ciężki ostrzał, wycofujemy się! Mamy duże straty! . Już wiadomo co gdzie i jak. Czas takiej zasadzki nie powinien być dłuższy niż 5 sekund. Jeżeli po tym czasie nie macie przed sobą pochodu pomarańczowych koszulek to znaczy, że coś zjebaliście. Coś nie pykło. Może lepiej by zbliżyli się na mniejszą odległość. Albo lepszy pomysłem było pozwolić im przejść i wystrzelać ich po plecach? Za każdym razem będziecie nabierać doświadczenia i opanowania. Organizacja i uderzenie z pełną siłą. Często dobrze zorganizowany atak nie udaje się poprzez utratę impetu szturmu. W żargonie Airsoftowców nazywa się to zaleganiem . Traci się dynamikę natarcia, a przeciwnik zyskuje coraz więcej czasu na ogarnięcie co się dzieje. Wtedy nawet najlepsze HPA staje się bezużyteczną kupą żelastwa. Jednak nie zajdziemy za daleko jeżeli będziemy biegać w chaosie jakby był pożar w burdelu... w sumie to nie wiem jak to wygląda więc dam inny przykład... dobra innym razem.


Post został pochwalony 0 razy
Post Sob 17:02, 31 Mar 2018
 Zobacz profil autora
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Forum Jump:
Skocz do:  

Wszystkie czasy w strefie EET (Europa).
Obecny czas to Sob 20:45, 18 Maj 2024
  Wyświetl posty z ostatnich:      


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB: © 2001, 2002 phpBB Group
Template created by The Fathom
Based on template of Nick Mahon
Regulamin